Narodziny AdClicka: burza w szklance wody?
- Anna Meller,
- 12.05.2004, godz. 12:13
W zeszłym tygodniu na polskiej scenie internetowej zadebiutowała nowa sieć reklamowa – AdClick, która zamierza pozyskać względy międzynarodowych reklamodawców. Oferta i merytoryczne powiązania spółki z innym graczem stały się przedmiotem licznych spekulacji. Czy AdClick będzie zagrażał pozycji pozostałych sieci? Konkurencja nie dopuszcza takiego scenariusza.
Wojny nie będzie
AdClick profiluje się jako spółka, której oferta – różna od pakietów wcześniej oferowanych przez konkurencję – nie będzie zagrażała istnieniu żadnej z dotychczasowych sieci reklamowych. Pozostali gracze też wydają się być spokojni o swoją przyszłość. "AdClick to kolejny podmiot na rynku internetowym, podmiot firmowany przez Ad.net i CR-Media. Jego działania nie odbiorą nam naszych klientów" - zaznaczył Adam Dyba, szef sieci IDMnet - "Zresztą my też pracujemy nad podobnymi produktami. Ofertę AdClicka łatwo można skopiować. Na razie będziemy jednak obserwować, jakie zainteresowanie wbudzą pakiety konkurencji."Ad.net też nie ma obaw co do swojej przyszłości. „Na tym etapie nie postrzegamy sieci AdClick jako konkurencji. Przyglądamy się nowej inicjatywie z życzliwą uwagą" - powiedział Adam Kwaśniewski z Ad.netu - "Nowa sieć obejmuje swoim zasięgiem głównie serwisy niszowe, koncentrując się na innych niż Ad.net modelach sprzedaży. Traktujemy to przedsięwzięcie bardziej jako poszerzanie rynku o komplementarne sposoby wykorzystywania potencjału reklamowego Internetu, niż próbę tworzenia oferty alternatywnej w stosunku do naszej. Powstanie sieci AdClick to raczej dowód na to, że rynek e-reklamy robi się coraz dojrzalszy."
Kilka niejasności
Jak powiedział Krzysztof Łada, od momentu uruchomienia nowa sieć cieszy się popularnością wśród witryn internetowych. „Nasza oferta i ceny są kuszące" - dodał. Pod adresem AdClicka pojawiły się jednak zarzuty, że w swoich pakietach stosuje ceny dumpingowe. "Wcale nie jesteśmy tacy tani" - odpierał zarzuty Krzysztof Łada - "Ceny dopasowane są do usług, trudno mówić tutaj o dumpingu."
AdClick swoją nazwą przypomina działającą na rynku e-reklamy firmę ClickAd. Skąd taka zbieżność? "AdClick jest nazwą adekwatną do naszej działalności" - powiedział Krzysztof Łada - "Uruchamiając naszą spółkę, poszukiwaliśmy nazwy w powiązaniu z domeną internetową. Taką domenę udało nam się odkupić od CR-Media. Warto dodać, że CR-Media posiadała tą nazwę już od kilku lat."
Nowa sieć oferuje reklamy m.in. w sieciach P2P. Istnieje pewna obawa, że firmy w trosce o własną reputację mogą nie chcieć emitować swoich reklam w miejscach, które kojarzą się z piractwem internetowym. "Rzeczywiście teoretycznie takie niebezpieczeństwo istnieje" - mówi Krzysztof Łada - "Przypomnę jednak sytuację GRPnetu: mówiło się, że w tej usłudze reklama może pojawiać się na witrynach o nieznanej treści, często o podejrzanym charakterze, co może odstraszyć reklamodawców. Tymczasem produkt cieszy się dużym zainteresowaniem. Mamy nadzieję, że w przypadku sprzedaży reklam np. w KaZaA spotkamy się z równie życzliwym przyjęciem ze strony naszych klientów."
W tej chwili AdClick oferuje swoim klientom 5 produktów reklamowych.
Więcej informacji:
http://www.adclick.pl