Moda na pożyczanie
- Monika Tomkiewicz,
- 02.11.2011, godz. 11:25
Polacy często się wstydzą
W Polsce pierwsze inicjatywy i serwisy związane z pożyczaniem pojawiły się w roku 2009. Od tego czasu ich liczba rośnie a trend "pożyczania" się rozwija. Choć niewątpliwie jest to specyficzna "branża", chociażby ze względu na to, że Polacy niechętnie chwalą się pożyczaniem, a w wielu przypadkach wręcz to ukrywają. Szczególnie jeśli chodzi o pożyczanie dóbr luksusowych. "Pożyczając np. na weekend obraz Malczewskiego, aby zrobić wrażenie na gościach, że posiada się takie dzieło sztuki, nie będzie się opowiadało, że to pożyczone dzieło. Podobnie z kobietami, które pożyczają luksusowe torebki, czy buty" - opowiada dr Agata Grabowska. Dlatego o tego typu usługach nie słyszy się tak często, a klienci o nich głośno nie mówią.
- rent-a-bag
- borrowed bling
- wypozyczalnia-bizuterii.pl
- artoffice
- artlease
- rentyouripad
- dimdom
- tinytots
- rent-a-grandma
- rent-a-garden
- pozycz-mnie.pl
- maz-do-wynajecia.pl
- frents
- bid&borrow
- zilok
- flexpetz
Od butów po męża
Częściowo "pożyczalstwo" zostało też nakręcone przez gadżetomanię i bardzo szybko zmieniające się nowoczesne technologie, które chcą posiadać ludzie. Nie każdego bowiem stać, żeby w ciągu roku dwa razy zmienić komórkę, tablet i notebooka.
Robiąc przegląd serwisów, na których można pożyczać można też trafić na dość zaskakujące oferty, ponieważ są kraje, w których z powodzeniem działają serwisy, na których można pożyczyć ludzi lub zwierzęta. Na serwisie rent-a-grandma.com można pożyczyć babcię, na niemieckim serwisie internetowym można wypożyczyć pielgrzyma, a japońska firma Hagemashi Tai wypożycza na godziny gości weselnych, uczestników manifestacji, konferencji i przyjęć. Są też kraje, w których bardzo popularne jest pożyczanie zwierząt - psów i kotów, a na rent-a -ruminant można pożyczyć kozę, która oczyści ogródek.
To co oferują serwisy pożyczające w różnych krajach jest jednak dość zróżnicowane i nie we wszystkich społecznościach jest przyjmowane entuzjastycznie. Serwisy wypożyczające zwierzęta takie jak np. Flex Pet funkcjonują z powodzeniem w wielu krajach, są bardzo popularne w Japonii, ale już w Polsce uważane jest to za coś bardzo ekscentrycznego, a nawet niehumanitarnego. Podobnie z wynajmowaniem ludzi. Popularne w Niemczech wynajmowanie demonstrantów, którzy mają na serwisach swoje profile i demonstrują np. w sprawach związanych z ekologią lub konkretnymi partiami politycznymi, w Polsce wydaje się być jeszcze dość dziwne. Z powodzeniem funkcjonują natomiast u nas serwisy tj. rent-a-bag, na których można wypożyczyć na weekend lub na tydzień markową torebkę i serwisy, na których można pożyczyć markową, okazjonalną biżuterię.