Buszujemy w nowym iplay'u!

Po wybraniu zakładki "Mój iplay" pojawia się ekran z danymi użytkownika, stanem konta oraz historią pobranych plików. Z poziomu tej zakładki możemy już wybrać piosenkę, którą chcemy kupić. Utwory pogrupowane są w kilka kategorii głównych: pop, rock, hip-hop/rap, dance/disco, electronica, reggae/dub, metal oraz jazz. Po kliknięciu w wybraną kategorię wyświetla się lista styli muzycznych w danej kategorii - niektóre z nich niestety nie zawierają żadnych pozycji. Pomocna w nawigacji jest także alfabetyczna lista wykonawców, brakuje jednak wyraźnego podziału na artystów polskich i zagranicznych. Aby dokonać zakupów trzeba też wyłączyć w przeglądarce opcję blokowania okienek pop-up. Jeśli już mowa o podziale na artystów z Polski i z zagranicy, zaskoczyło nas trochę potraktowanie duetu muzycznego Krzysztof Krawczyk-Goran Bregović, jako pary artystów zagranicznych: świadczy o tym cena 3,99 PLN, którą trzeba przeznaczyć na zakup utworów nagranych przez wspomnianych artystów.

Pliki zakodowane są w formacie Windows Media Audio, w 192 kbp/s. Zabezpieczone są także systemem DRM. Ceny plików w sklepie iplay są zróżnicowane - w zależności od tego, czy chcemy nabyć utwór polskiego czy zagranicznego wykonawcy, będziemy musieli liczyć się z wydatkiem rzędu odpowiednio od 1,49 i 3,49-3,99 PLN. Użytkownik pobierając plik płaci za licencję - opłata jest jednorazowa, zatem opłaty nie są naliczane za ponowne pobranie utworu. Pobrana licencja pozwala na 10-krotne nagranie pliku na płycie CD oraz przesłanie go do 25 razy na urządzenie przenośne. Jednostką płatniczą w sklepie są ipays (1 ipay to równowartość 1 grosza). Za kwotę 10 PLN można więc będzie nabyć maksymalnie 6 utworów polskich wykonawców oraz 2 - zagranicznych. Nowością w serwisie jest możliwość kupna już nie tylko pojedynczych utworów, ale całego albumu danego wykonawcy. W tym przypadku, cena płyty stanowi sumę wszystkich utworów, obniżoną o wysokość rabatu.

Postanowiliśmy jednak kupić jeden wybrany plik. I tu dochodzimy do największego rozczarowania serwisem. Pomimo, iż komputer, na którym testowaliśmy funkcjonalność sklepu, spełniał wszystkie wymagania sprzętowe...pobieranie licencji zakończyło się niepowodzeniem! Co gorsza, plik został zakupiony, i był dostępny do pobrania - co też uczyniliśmy - jednakże po zapisaniu go na dysku komputera i próbie odtworzenia w Windows Media Playerze, odtwarzacz nawiązywał połączenie z siecią celem pobrania brakującej licencji, ale proces ten w żadnej z podjętych przez nas prób nie został sfinalizowany! Podsumowując, wydaliśmy niemal 4 zł na zakup piosenki, której nie możemy przesłuchać! Spróbowaliśmy ponownie, z innym utworem innego artysty i spotkaliśmy się z podobną sytuacją.

Żądamy wyjaśnień

Co na to Tomasz Szladowski? "Wiemy, że pojawiają się drobne problemy z pobieraniem licencji. Staramy się je jednak usuwać i jest to głównym zadaniem naszych programistów. Dość dużo czasu straciliśmy na wprowadzenie mechanizmów zabezpieczających użytkowników przed błędnym pobieraniem licencji. Wynika to niekiedy z faktu, że użytkownicy nie czytają informacji zawartych w instrukcji obsługi serwisu - Jak zacząć? Zachęcam jednak do tego, aby natychmiast po pojawieniu się problemu powiadamiać nas emailem o jego zaistnieniu."

Szladowski przekonuje również, że problemy są przypadkami jednostkowymi, gdyż ciągle obserwowana jest aktywność użytkowników w serwisie. "Pracujemy nad tym, aby w sytuacji, gdy licencja nie została pobrana, nie można było pobrać zakupionego pliku na dysk", podsumowuje przedstawiciel iplay'a.

Pora na podsumowanie

Nie da się ukryć, że polska branża internetowych sklepów muzycznych znajduje się w powijakach, należy jednak pozytywnie ocenić wszelkie inicjatywy podejmowane na tym polu. Działalność serwisów oferujących tego typu usługi podlega jednak ocenie, zatem i my pokusiliśmy się o przyznanie rodzimym sklepom wyróżnień w zależności od stopnia ich funkcjonalności. Zdecydowalismy się - mimo wszystko - wyróżnić właśnie serwis iplay.pl, przede wszystkim za szerokie możliwości dokonywania zakupów plików. Podkreślamy jednak, że serwis musi należycie zadbać o przyjazność i bezproblemowe działanie, gdyż problemy, które opisaliśmy w niniejszym tekście mogą nie tylko zniechęcić potencjalnych klientów do dokywania zakupów w iplay'u, ale do kupowania utworów przez sieć w ogóle.

Mogą nieco dziwić także ceny utworów oferowanych przez iplay.pl, gdyż w porównaniu z serwisami Soho.pl i melo.pl, są dość wysokie. T. Szladowski tłumaczy jednak, że wysokość cen jest ściśle uzależniona od stosowanej technologii zabezpieczeń plików, hostingu i transferu, cen zakupu u właściciela oraz kosztów z tytułu praw autorskich. Własnie z powodu cen za pobieranie plików drugie miejsce w naszym rankingu zajmują ex aequo serwisy Soho.pl i melo.pl. Trzecie miejsce przypadło tym razem OnetPlejerowi, który - mimo że dysponuje dużym katalogiem utworów - pozostaje najdroższym serwisem na rynku, a przy tym oferującym nagrania niższej jakości niż chociażby iplay.pl.