Maciej Sojka będzie odpowiadał za pozyskiwanie treści dla YouTube

Były prezes TVN24 i platformy cyfrowej N ma pracować na stanowisku Head of YouTube Partnerships CEE i będzie odpowiadał ze strony YouTube za współpracę z twórcami profesjonalnych treści w Polsce i regionie Europy Środkowo-Wschodniej - mówi Piotr Zalewski z biura prasowego Google Polska.

Więcej o Google:

Więcej o YouTube:

Konferencja SEMStandard 2012 - dowiedz się więcej o SEM i SEO. Gość specjalny: Andrew Goodman, Page Zero Media

Według cytowanych przez portal wyborcza.biz źródeł YouTube zależy na pozyskaniu ludzi z kontaktami, którzy umożliwią zdobycie profesjonalnej, wartościowej treści. Maciej Sojka posiada doświadczenie w branży telewizyjnej. Przed 2009 rokiem pracował dla koncernu ITI, później koordynował w Hiszpanii wdrażanie prepaidowej telewizji Starmax HD.

W wypowiedzi dla Brief.pl Kacper Szczepanowski z domu mediowego Mindshare Polska stwierdził, że jeżeli Google pozyska wartościowych partnerów w Polsce, ma ogromne szanse na sukces. Jednak niezbyt imponujące wyniki bliźniaczego projektu Apple TV oraz iTunes w Polsce nie napawają optymizmem.

Od zakupienia YouTube w 2006 roku Google cały czas pracuje nad rozwojem serwisu. Aby stał się bardziej dochodowy firma poinformowała w kwietniu 2011 roku o rozpoczęciu prac nad kanałami tematycznymi, które będą mogły stanąć w szranki z tradycyjnymi dostawcami telewizji kablowej. Wall Street Journal doniósł wówczas o planowanym wydatku 100 milionów dolarów na treści produkowane wyłącznie na potrzeby Internetu.

Wówczas spekulowano o niszy, którą pragnie zająć YouTube - pomiędzy bogactwem User Generated Content a profesjonalną produkcją dla wielkich stacji TV.

YouTube w wersji premium

Obecnie YouTube celuje coraz bardziej w segment treści premium obecnie zajęty przez takie serwisy jak Hulu czy Comcast, oferujące produkcje telewizyjne. Przedstawiciele Google odbyli serię spotkań z agencjami artystycznymi w Holywood, takimi jak William Morris Endeavor i International Creative Management w celu pozyskania ludzi, którzy tworzyliby kanały premium na YouTube. Cytowani przez Wall Street Journal anonimowi informatorzy mówią raczej o pozyskiwaniu całych firm i specjalistów niż gwiazd i celebrytów. Padło nawet stwierdzenie o tworzeniu swoistego HBO w ramach YouTube.

Problemem jest jednak wizerunek YouTube jako serwisu pełnego amatorskich nagrań tańczących kotów, a nie poważnego serwisu z serialami i ekskluzywną treścią. Już w tej chwili można obejrzeć w serwisie rozmaite filmy i seriale, takie jak "Kod Leonarda da Vinci" czy "Married… With Children" (w Polsce emitowany jako "Świat według Bundych"). W serwisie jest też wiele treści wrzuconej nielegalnie, którą moderatorzy na bieżąco usuwają.